Gdzie oglądać online cały film Psy 3: W imię zasad 2020?
Legenda filmu Psy 3: W imię zasad opiera się na fakcie, że jest to kino wielopoziomowe. Dla niektórych była to sensacyjna. Niemal ludzka opowieść o tym, co zaginęło w nowej rzeczywistości wszechobecnej. Dla innych była ostra, czasem uderzająca, ale nie bez uroczej obserwacji czasów, systemów i ludzkich zachowań. I kazała Pasikowskiemu być jednym z najlepszych w polskim kinie, ludźmi, którzy są jednocześnie obserwatorami i prorokami. Nowe „psy” z Multi-Level są całkowicie wolne. To, co odróżnia ich od zwykłego filmu gangsterskiego, to poczucie humoru, tak zwane teksty, pomysły na niespodzianki. Żarty o „Jehowie” lub o Neymarze nie są poprawne politycznie, ale rozśmieszają nas i przekonują. To dużo lepszy film niż Bad Boy 2020. Ale to już chyba wiecie.
Psy 3: W imię zasad, które uczyniły Bogusława Lindę supergwiazdą polskiego kina, okazały się czymś więcej niż tylko wydajnym filmem. Filmem opartym na najlepszych amerykańskich modelach sensacyjnego filmu z ekspresyjnymi postaciami, wieloma niezapomnianymi, często bardzo brutalnymi scenami i dialogami, które weszły w język kolokwialny. Jako twórca scenariusza Pasikowski zadał kilka ważnych pytań w swojej pracy, które niekoniecznie były wtedy zadawane w kinie. W wyjątkowy sposób uchwycił ducha transformacji politycznej. Niektóre sceny bardzo podobne do filmu Jak zostałem gangsterem. Jednocześnie przedstawił uniwersalną historię przemocy, miłości i dobrych intencji, z której oczywiście ukazuje się piekło. Według wielu nakręcił najlepszy polski film lat 90. i jeden z najlepszych w całej naszej historii, choć nie wszyscy krytycy padli na kolana po premierze.
Wspaniała kontynuacja klasyku
Film może zapisać akcję. A jeśli bohaterami nie byli Franz Maurer, Wolf ani New, można to uznać za film z efektami, helikopterami i eksplozjami. Mamy jednak problem, ponieważ film Psy 3 wyraźnie przegrywa konkurencję z Pitbullem Pasikowskiego. Możesz spróbować bronić filmu, wskazując na dramat i muzykę. A właściwie Linda, Pazura, Dorociński, Frycz, Fabijański i Schuchardt dali bardzo dużo. Lorenc komponuje doskonale.
Perspektywy rzeczywiście mają biednych – starzy przyjaciele, przyjaciele, przełożeni i wrogowie są w większości albo martwi, albo umierają na raka prostaty, cierpią na demencję, siedzą na wózku inwalidzkim lub wykonują inne czynności – takie jak Waldek „Nowy” Morawiec (Cezary Pazura), obecnie przewodniczący grupy przydziału. Maurer szuka czegoś dla siebie, niekoniecznie w interesie prawnym. „Moje kontakty są nieaktualne” – mówi do Mafiosa Spinakera (Eryk Lubos), który porównuje go do „sześciennej kostki w pisuarze”. Jednak nie jest trudno przewidzieć, że pokręcony los Masona szybko połączy się z „nowym”. A bandyci będą w drodze, być może najbardziej niebezpieczni – ci w mundurach policyjnych, którzy nie pamiętają, że najważniejsze w życiu są zasady.