Gdzie oglądać cały film Mortal Kombat Legends: Scorpion’s Revenge?
Mortal Kombat Legends: Scorpion’s Revenge oferuje nowe spojrzenie na znaną historię Mortal Kombat, czyniąc łuk Scorpiona kręgosłupem narracji. Film zaczyna się od pokazania tragedii, która sprawiła, że Scorpion stał się ognistym potworem. Tym, którego wszyscy znamy i kochamy. Nie trwa długo, zanim zostanie obciążony przez serię fanów i upadnie pod ciężarem. Mimo to ten animowany film jest pełen świetnej akcji. Mortal Kombat to coś bardzo brutalnego ale i pożądanego. Chociaż moje serce ostatnio skradł też serial Devs online. Polecam dla tych, którzy nie mają co oglądać.
Mortal Kombat Legends: Scorpion’s Revenge to ciężko oceniany film animowany. Taki, którego celem jest humanizacja jednej z najbardziej kultowych i przebiegłych postaci w historii gier. W swojej prawie trzydziestoletniej historii seria gier Mortal Kombat balansowała tandetny melodramat z filmów o sztukach walki na poziomie B z hiper-przemocą thrillera Schlocka z różnym powodzeniem. Pierwszy film animowany serii kontynuuje tę tradycję i jest zabawną jazdą, ale często stara się utrzymać koncentrację po rozpoczęciu walki.
Każdy zna te grę wideo
Film zaczyna się od pokazania nam ludzkiej strony Skorpiona, Hanzo Hasashi. Wyrażonej przez Patricka Seitza. Pokazuje też tragiczny powodu, dla którego chce się zemścić. W miarę rozwoju wydarzeń film zaczyna uderzająco przypominać Antabellum 2020. Scorpion zamienia się w maszynę do zabijania, która marnuje każdego, kto stanie mu na drodze. Jest nawet kiepska scena o tym, skąd pochodzi jego imię. Trudno jest zakorzenić faceta, gdy nie ma on wiele przeszkód i słabości; jest tam, by skopać tyłek i włóczyć ludzi przez twarz, co robi raz po raz, aby uzyskać trzewne wyniki.
Podczas gdy podróż Scorpiona jest podstawą fabuły, większość filmu jest powtórzeniem oryginalnej gry Mortal Kombat, kładąc duży nacisk na innych powracających faworytów, takich jak Liu-Kang (Jordan Rodrigues), Sub-Zero (Steve Blum), Johnny Cage (Joel McHale), Sonya Blade (Jennifer Carpenter) i Raiden (Dave B. Mitchell). Pomimo rzezi i rozlewu krwi główny nacisk kładzie się na humor i dramat, co nadaje filmowi klimat sobotniego poranka. Zawiera wiele oddzwaniania i pisanki związane z serią gier walki, która nie tylko przygotowuje scenę do kontynuacji, ale także sprawia, że jest dostosowana do potrzeb zagorzałych fanów.